Powakacyjny "damage control", czyli jak skutecznie zregenerować włosy po lecie

autor: Agnieszka Małgorzata Adamska

Ciesząc się piękną, słoneczną pogodą, często zapominamy o potrzebach naszych włosów. Niestety, ta wakacyjna beztroska może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia i wyglądu naszych kosmyków. Co najbardziej szkodzi włosom podczas letnich dni i jak je wzmocnić po urlopie? Z naszym kompleksowym programem naprawczym szybko odzyskają kondycję i blask.

Lato to czas błogiego rozprężenia – niestety, nie dla naszych włosów. Kiedy my odpoczywamy na plaży i zażywamy kąpieli morskich, kosmyki przeżywają prawdziwy koszmar. Promieniowanie UV, suche, gorące powietrze i morska woda – to wszystko jest dla pukli prawdziwą szkołą przetrwania. O tym, jak wielką, przekonujemy się zazwyczaj wraz z końcem lata, odkrywając wiele przykrych, wakacyjnych "pamiątek". Suche, łamliwe i wypadające włosy to ważny sygnał, że czas na intensywną regenerację. Im szybciej wdrożymy plan odnowy, tym większe prawdopodobieństwo, że przywitamy jesień z pięknymi, mocnymi włosami. Sprawdź, czego najbardziej nie lubią pukle w czasie lata i jak im pomóc po sezonie urlopowym.

Wakacyjne grzechy główne, czyli co najbardziej szkodzi włosom podczas urlopu

Kąpiele w morzu i błogi relaks w blasku gorących promieniach słońca to nieodzowne elementy letniego wypoczynku. Niestety, te wakacyjne przyjemności nie służą zdrowiu naszych włosów. Słońce i morska woda to dwa czynniki, które najbardziej niszczą i przesuszają kosmyki. Wiemy, że latem trudno całkowicie zrezygnować z plażowania i wodnych szaleństw, ale zdając sobie sprawę, jak te atrakcje działają na włosy, powinniśmy korzystać z nich bardziej roztropnie. Dlaczego promieniowanie UV i sól morska są tak wielkimi wrogami naszych kosmyków? Słońce powoduje niszczenie cząsteczek kolagenu i keratyny, czyli białek, które są podstawowym budulcem włosa i odpowiadają za jego silną strukturę. Kiedy zaczyna ich brakować, kosmyki rozdwajają się, łamią i wypadają. Warto też pamiętać, że promienie UV przyspieszają procesy starzenia cebulek włosowych, w konsekwencji czego włosy szybciej tracą pigment, rosną znacznie cieńsze i słabsze. Wrogiem zdrowych pukli jest także morska woda. Podczas kąpieli w morzu na powierzchni włosów osiada sól, która działa wysuszająco, a także niszczy naturalną barierę ochronną włosów i sprawia, że szkodliwe promieniowanie UV szybciej przenika do ich wnętrza.

Kapsułki Kerabione i serum Kerabione Booster Olis to kompleksowa regeneracja od wewnątrz i od środka.
Kapsułki Kerabione i serum Kerabione Booster Olis to kompleksowa regeneracja od wewnątrz i od środka.

Choć ten scenariusz nie napawa optymizmem, nie namawiamy do całkowitej rezygnacji z wakacyjnych przyjemności. Jeżeli kochasz plażowanie i morskie kąpiele, dawkuj je "z głową" i chroń pukle przed szkodliwymi czynnikami. Podstawą są filtry SPF, które stosujemy nie tylko na skórę, ale także na włosy. Filtry przeciwsłoneczne znajdziemy w odżywkach i sprayach bez spłukiwania. Warto stosować je przed wyjściem na plażę – dzięki temu zapewnimy swoim włosom dawkę odżywienia i ochrony. Nie należy też zapominać o nakryciu głowy – kapelusz, czapka lub jedwabna chustka to stylowy dodatek i skuteczna bariera przed promieniowaniem.

Przesuszenie, łamliwość, wypadanie włosów. Jak radzić sobie z "pamiątkami" po lecie?

Choć producenci kosmetyków do włosów przekonują, że pukle da się zregenerować bez konieczności radykalnego cięcia, w rzeczywistości niewiele ma to wspólnego z prawdą. Zniszczonych, rozdwojonych i suchych końcówek nie da się wskrzesić do życia – jedynym rozwiązaniem jest wizyta u fryzjera i skrócenie pukli. Taki zabieg przyniesie wiele korzyści – nie tylko pozbędziemy się martwych, zniszczonych części włosów i zapobiegniemy dalszemu rozdwajaniu, ale też zapewnimy im skuteczniejszą regenerację, bo zdrowe kosmyki szybciej pochłaniają cenne substancje odżywcze zawarte w produktach do pielęgnacji.

Cięcie to jednak nie wszystko. Pamiętajmy, że kiedy my odpoczywałyśmy w blasku słońca, nasze włosy toczyły walkę o przetrwanie. Teraz im należy się solidna dawka spokoju i relaksu. Zapomnij o stylizacji na gorąco, skomplikowanych upięciach i obciążających pukle kosmetykach utrwalających. Daj włosom więcej swobody i luzu, pozwalając, by po myciu wyschły naturalnie. Zamiast wymyślnych fryzur noś kosmyki rozpuszczone lub wiąż je w kucyk przy pomocy miękkich, jedwabnych gumek typu scrunchie, które nie niszczą i nie wyrywają włosów.

Dobrą metodą na osłabione, wypadające włosy są wszelkiego rodzaju wcierki zawierające odżywcze i wzmacniające formuły. Takie produkty przenikają do cebulek włosowych, dogłębnie je regenerując. Dodatkowo masaż skóry głowy pobudza krążenie i stymuluje wzrost włosów. Polecamy np. Kerabione Booster Oils – wzmacniające serum do skóry głowy na bazie naturalnych wyciągów z roślin i olejków. Preparat zawiera olej ze słodkich migdałów, olejek rozmarynowy, olejek lawendowy, witaminy A i E, olejek bergamotkowy oraz olejek Ylang-Ylang. Ta odżywcza formuła skutecznie zapobiega wypadaniu włosów i zapewnia im objętość, gęstość, a także zdrowy, piękny wygląd.

Odżywienie od wewnątrz

Żeby kompleksowo zregenerować włosy po lecie, musimy zadbać o ich odżywienie nie tylko z zewnątrz, ale także od środka. To zadanie doskonale spełni zdrowa, zbilansowana dieta, bogata w białko, zboża, roślinne tłuszcze, owoce i warzywa. Żeby jeszcze bardziej pomóc osłabionym puklom, warto wdrożyć odpowiednio dobraną suplementację. Preparat Kerabione zawiera wszystko, czego potrzebują włosy, by rosnąć mocne i zdrowe. W każdej kapsułce zamknięty jest prawdziwy odżywczy koktajl bogaty w białka, witaminy A, C, E i witaminy z grupy B, a także selen, cynk, miedź oraz kwas hialuronowy. W składzie suplementu znajdziemy przede wszystkim regenerujące białka i odżywczy ekstrakt z bambusa. Sięgaj po ten produkt każdego dnia, a szybko zapomnisz o konsekwencjach letniej beztroski i powitasz jesienny sezon z pięknymi, zdrowymi puklami.

Przeczytaj także:

Olejki na porost i witalność włosów

autor: Katarzyna Rapczyńska-Lubieńska

Wzmacniają, dotleniają skórę i odżywiają cebulki – oleje potrafią działać prawdziwe cuda. Sprawdzamy, które z nich poprawiają kondycję pasm i pomagają włosom rosnąć szybciej. Lawendowy, rozmarynowy, a może migdałowy?

Naturalne oleje od wieków były stosowane w ziołolecznictwie, aromaterapii czy kosmetyce. To dlatego, że słyną z niezwykłych właściwości prozdrowotnych, ale także pielęgnacyjnych. Zawierają mnóstwo cennych składników pozyskiwanych z ziół oraz kwiatów, które rosną w różnych zakątkach świata. Co ważne, każda z tych roślin pomaga zadbać o kondycję naszej skóry, włosów i paznokci. Jeżeli chcemy, by włosy szybciej rosły, musimy wzmocnić cebulki – dzięki temu po jakimś czasie zobaczymy "baby hair ", czyli nowe włosy. Jakie olejki najlepiej sprawdzą się na porost kosmyków?

Czy stosowanie wyłącznie jednej mieszanki sprawia, że włosy się na nią uodparniają? Nie. Jeśli znajdziemy skuteczną kompozycję olejków, nie rezygnujmy z niej.

Olejek lawendowy – reguluje sebum

To jeden z najpopularniejszych olejków wykorzystywanych w kosmetyce. Jego zapach uspokaja, wycisza i ułatwia zasypianie. To jednak niejedyne właściwości – okazuje się, że lawenda bardzo korzystnie działa na skórę i włosy. Jest bogatym źródłem przeciwutleniaczy, które skutecznie walczą z wolnymi rodnikami przyśpieszającymi procesy starzenia. Dzięki temu, że olejek lawendowy wykazuje działanie antybakteryjne i przeciwgrzybicze, polecany jest osobom z cerą trądzikową. Ponadto ogranicza wydzielanie sebum i redukuje nadmiar łoju na skórze głowy. Nie tylko zwiększa mikrokrążenie i reguluje naturalną produkcję łoju w obrębie skóry głowy, ale też wspomaga wzrost nowych włosów.

Olejek rozmarynowy – odżywia cebulki

Jak sama nazwa wskazuje, powstaje on z rozmarynu, czyli zielonego krzewu pochodzącego z rejonów Basenu Morza Śródziemnego. Od najdawniejszych czasów rozmaryn był cennym składnikiem różnych kosmetyków. Słynie on z dużej zawartości niezbędnych składników odżywczych, a do tego zawiera antyoksydanty, które mają korzystny wpływ na kondycję włosów. Nałożony na skórę głowy pomaga zwiększyć krążenie krwi, co przyczynia się do utrzymania zdrowych i pięknych kosmyków. Stają się one silniejsze, bardziej błyszczące, a proces wypadania zostaje zahamowany. Olejek z rozmarynku szczególnie polecany jest osobom ze skórą zanieczyszczoną. Może też być pomocny w pielęgnacji włosów słabych, zniszczonych i skłonnych do przetłuszczania.

Olejek migdałowy – nawilża i chroni naskórek

Otrzymywany jest w procesie wyciskania migdałów, które zawierają ok. 50 proc. tłuszczu. Można go uzyskać zarówno ze słodkich, jak i gorzkich migdałów. Do celów kosmetycznych stosowana jest jednak wyłącznie odmiana słodka – to dlatego, że olej z gorzkich migdałów zawiera szkodliwe związki cyjanowodoru. W olejku migdałowym znajduje się sporo naturalnych substancji odżywczych, takich jak proteiny, sole mineralne oraz witaminy A, E, D i witaminy z grupy B. Nie brakuje również dużych ilości kwasu linolowego i oleinowego, które zmiękczają naskórek i wzmacniają barierę ochronną skóry.

Kosmetyczny olejek migdałowy świetnie sprawdzi się w codziennej pielęgnacji zarówno skóry głowy, jak i włosów. Co ważne, nie pozostawia tłustej warstwy i ma wyjątkowo przyjemny zapach.

Olejek bergamotowy – pomaga na łupież

Bergamotka to odmiana pomarańczy przypominająca wyglądem cytrynę. Pierwotnie znana była wyłącznie w Indiach, a dziś jej pochodzenie kojarzymy z Kalabrią. Ze względu na to, że miąższ bergamotki jest bogaty w aromatyczne olejki eteryczne, roślinę tę chętnie wykorzystuje się w przemyśle kosmetycznym. Olejek bergamotowy zalecany jest głównie do pielęgnacji skóry przetłuszczającej się. Reguluje pracę gruczołów łojowych, a oprócz tego wzmacnia włosy, chroniąc je przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Dzięki niemu pasma odzyskują zdrowy wygląd i witalność. Co ciekawe, olejek pomaga również w walce z uporczywym łupieżem oraz łuszczycą.

OLEJEK YLANG-YLANG – działa antyoksydacyjnie i hamuje powstawanie powłoki bakteryjnej.

OLEJEK BERGAMOTOWY – służy do dezynfekcji skóry i gojenia mniejszych ran.

OLEJEK LAWENDOWY – zwalcza łupież, swędzenie skóry głowy i pobudza wzrost włosów.

OLEJEK ROZMARYNOWY – stymuluje wzrost włosów i pomaga leczyć wyprysk skóry głowy.

OLEJ ZE SŁODKICH MIGDAŁÓW – działa odżywczo, natłuszczająco i nawilżająco.

Olejek ylang ylang – stymuluje skórę głowy

Uważa się, że olejek eteryczny pozyskiwany z kwiatów drzewa ylangowego wpływa pozytywnie na urodę i stan ducha. Naturalnie występujące w klimacie tropikalnym Azji Południowo-Wschodniej i na Wyspach Pacyfiku. Ma żółto-zielone kwiaty oraz słodki, zmysłowy aromat. Dziś używa się go w przemyśle kosmetycznym oraz perfumeryjnym. Jeśli chodzi o ogólną pielęgnację, olejek Ylang Ylang wykazuje działanie rozluźniające i aromaterapeutyczne. Aplikowany na skórę głowy, łagodzi stany zapalne, zmniejsza produkcję sebum, ogranicza łuszczenie się naskórka i nawilża pasma. Najlepiej stosować go w połączeniu z innymi olejkami wspierającymi kondycję włosów, które przyspieszają ich wzrost.

Jak stosować olejki na porost włosów?

Okazuje się, że można zatrzymać wypadanie włosów bez wydawania pieniędzy na drogie zabiegi. Każdy z wymienionych olejków nadaje się do samodzielnego stosowania. O wiele skuteczniejsze będzie jednak połączenie ich wspólnej siły. Jeśli nie mamy czasu na robienie własnych mieszanek, warto sięgnąć po gotowe rozwiązanie, np. serum Kerabione Booster Oils. To zestaw czterech buteleczek, w których zawarto specjalną kompozycję aromatycznych olejków oraz kwasów tłuszczowych. Serum zawiera olejek lawendowy i rozmarynowy, dzięki którym włosy są zregenerowane, gęstsze i zachowują objętość.

W składzie znajdziemy też nawilżający olej ze słodkich migdałów, a także olejek bergamotowy i Ylang-Ylang o właściwościach aromaterapeutycznych. Kosmetyk należy wmasować w skórę głowy i zostawić na kilkanaście minut (najlepiej pod ciepłym okryciem) . Nie trzeba go spłukiwać – wystarczy od razu nałożyć szampon, a następnie umyć włosy szamponem i nałożyć odżywkę. Systematyczne stosowanie sprawi, że włosy będą silniejsze i mniej łamliwe, a przede wszystkim zaczną prawidłowo rosnąć.

Przeczytaj także:

Włosowe wyzwanie: słabe, cienkie, rzadkie

autor: Katarzyna Rapczyńska-Lubieńska

Z jednej strony łamią się na końcach, z drugiej są tłuste u nasady i pozbawione objętości. Jeżeli włosom brakuje siły, trzeba wzmocnić je odpowiednią rutyną pielęgnacyjną. Jaką? Wypróbuj nasze tipy, a bujna czupryna pojawi się szybciej, niż sądzisz!

Brak objętości włosów może być spowodowany różnymi czynnikami. Jednym z nich jest nadmierne przetłuszczanie się skóry głowy, a także nadmiar emolientów obecnych w kosmetykach do pielęgnacji włosów czy naturalna niska porowatość włosów. Paradoksalnie włosy słabe i cienkie mogą być nadmiernie obciążone różnymi substancjami lub niewłaściwą pielęgnacją. Być może za długo przebywały pod ręcznikiem? Możliwe również, że produkty do stylizacji zostały niewłaściwie rozprowadzone i spłukane. Kolejną rzeczą może być niedostarczanie włosom odpowiednich substancji odżywczych – zarówno od zewnątrz, jak i od środka. Niezależnie od przyczyny istnieje kilka sposobów na to, by przywrócić włosom naturalną objętość, blask oraz zdrową kondycję. W jaki sposób osiągnąć te efekty?

Oczyszczanie skóry głowy z łoju

Jeżeli zmagamy się ze słabymi i cienkim włosami, często pierwszym wyborem jest peeling. Pomaga usunąć martwe komórki naskórka, zanieczyszczenia i sebum, które blokuje ujścia mieszków i nie pozwala włosom się przebić na powierzchnię. Jednocześnie peeling dba o kondycję mikroflory, zapobiegając rozwojowi bakterii. W drogeriach znajdziemy zarówno kosmetyki gruboziarniste, jak i enzymatyczne dla wrażliwej skóry głowy. Dla wzmocnienia oraz pogrubienia włosów warto sięgnąć po peelingi z kofeiną, olejkiem konopnym, a także kwasami omega. Po nałożeniu produktu zróbmy dokładny masaż skóry głowy – pobudzi on mikrokrążenie i usunie martwy naskórek. O peelingu powinniśmy pamiętać również przed zabiegami odżywczymi, takimi jak olejowanie. Dzięki temu substancje aktywne zawarte w olejkach będą lepiej działać.

Przed nałożeniem serum warto zrobić dokładny peeling skóry głowy. Dzięki temu bogate olejki lepiej wnikną w głąb cebulek, a włosy zostaną odpowiednio "nakarmione".
Przed nałożeniem serum warto zrobić dokładny peeling skóry głowy. Dzięki temu bogate olejki lepiej wnikną w głąb cebulek, a włosy zostaną odpowiednio "nakarmione".

Mycie ziołowymi szamponami

Czasami odpowiedni szampon może zdziałać prawdziwe cuda. Aby osiągnąć efekt, stosujmy taki kosmetyk, który odbija włosy od nasady, np. z glinką. Równie dobrym wyborem mogą okazać się szampony na bazie ziołowych składników, takich jak skrzyp polny, pokrzywa, czarna rzepa czy łopian. Wykazują one działanie korzystne dla włosów, m.in. pobudzają cebulki, przez co pasma stają się mocniejsze i rosną lepiej. Trzeba jednak uważać na zbyt mocno myjące szampony, które mogą przesuszać skórę głowy i powodować nadmierną produkcję sebum. Jeśli chodzi o aplikowanie szamponu, najlepiej nanieść odrobinę kosmetyku na dłoń i dopiero potem rozprowadzić na włosach. Świetną strategią jest też mycie włosów głową w dół. W ten sposób mamy łatwiejszy dostęp do skóry głowy, co ułatwia jej domycie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

KERABIONE, ekspert dla Twoich włosów

Wcieranie ziołowych olejków

Olejowanie to domowa kuracja, dzięki której chronimy włosy przed utratą nawilżenia, ale też odżywiamy je i wzmacniamy. W składzie olejków znaleźć można wiele kwasów tłuszczowych oraz witamin. I chociaż substancje oleiste kojarzą się raczej z tłustą konsystencją, to niektóre z olejków eterycznych potrafią ograniczać nadmierne przetłuszczanie skóry głowy. Ciekawą propozycją jest serum Kerabione Booster Oils, które zawiera kompozycję kilku olejków: rozmarynowy, lawendowy, bergamotkowy, ylang ylang i ze słodkich migdałów. Każdy z nich ma inne działanie, m.in. hamuje powstawanie powłoki bakteryjnej, odżywia, nawilża i stymuluje wzrost włosów. Dzięki regularnemu stosowaniu wcierki z olejkami pasma odzyskują zdrowy wygląd, stają się grubsze, gęstsze i mocniejsze. Produkt starcza na długo, ponieważ jest to zestaw aż czterech buteleczek. Serum z olejkami należy traktować jak wcierkę – po wmasowaniu w skórę głowy zostawiamy je na kilka minut, a potem myjemy włosy jak zwykle.

Kuracja palmą sabałową

Słabe i cienkie włosy to sygnał, że brakuje im odpowiedniej porcji mikroelementów. Co jeść, aby włosy były grubsze oraz mocniejsze? Z pewnością w diecie nie może zabraknąć kwasów tłuszczowych omega-3 i omega-6, a także witamin A, E, C oraz grupy B. Niezbędne są też pierwiastki takie jak cynk, miedź, żelazo, wapń, jod i selen. Dla osiągnięcia najlepszych efektów możemy sięgnąć po suplement diety Kerabione Booster , który odżywia włosy od środka i dostarcza im wszystkiego, co trzeba. Kluczową substancją jest gęsty wyciąg z owoców palmy sabałowej, która przyczynia się do prawidłowego wzrostu włosów. W składzie jest też m.in. wiesiołek dwuletni, który dba o metabolizm i układ hormonalny, oraz witamina E i miedź – pomagają chronić pigmenty włosów i komórki przed stresem oksydacyjnym. Stosując kapsułki, możemy poprawić wygląd i strukturę pasm, które z czasem staną się grubsze i bardziej lśniące.

Podcinanie i szczotkowanie

Dla pobudzenia włosów raz na jakiś czas warto podjąć końcówki. W ten sposób fryzura zyskuje na objętości i wygląda bardziej świeżo. Nie róbmy jednak cieniowania – wtedy rzadkie włosy jeszcze bardziej stracą na objętości. Lepszą opcją będzie cięcie na prosto, które stworzy wrażenie, że włosów jest więcej. Częścią codziennej rutyny powinno być także delikatne czesanie pasm. Róbmy to nie tylko po umyciu włosów, ale również przed. Dzięki temu kosmyki nie będą się plątać i mniej ich zostanie na szczotce. Zawsze zaczynajmy od końcówek i stopniowo idźmy ku górze aż do nasady. Słabe i cienkie włosy łatwo uszkodzić, dlatego czeszmy je ostrożnie bez narażania ich na ciągnięcie. Używajmy również dobrych akcesoriów, np. z naturalnego włosia. Pamiętajmy, że prawidłowa pielęgnacja może wiele zdziałać, dlatego warto być systematycznym.

Przeczytaj także: